Czy istnieje jedyna słuszna dieta?

Od zawsze ludzie mają skłonności do skrajności i szufladkowania. Ciągle poszukujemy czegoś, co będzie dobre dla wszystkich. I nie możemy zrozumieć, dlaczego jeden osiągnął sukces na jakiejś diecie, a drugi na tej samej czuje się okropnie i nie ma żadnych rezultatów. A dzieje się tak ponieważ… każdy z nas jest inny.

Nie ma dwóch takich samych ludzi. Każdy z nas jest inny, ma inne cechy, inne geny. Nawet bliźnięta jednojajowe różnią się (m. in. florą bakteryjną w jelitach).  Trzeba to zrozumieć i nie mieć pretensji, kiedy pani Jadzia chudnie 20 kg na Dukanie, a pani Stasi nie idzie w ogóle. Nie ma jednej słusznej diety dla każdego człowieka. Sposobów żywienia jest tyle, ile ludzi na świecie. To niemożliwe, żeby jakiś człowiek wynalazł dietę idealną dla wszystkich. Dlatego tak ważne jest, żeby brać to pod uwagę i nie wciskać na siłę swoich racji innym.

U ludzi można zaobserwować taką tendencję: Jak mi coś pomogło, to pomoże i innym! I dzielą się swoją historią na forach, grupach na FB, gdzie się tylko da. Nie zrozumcie mnie źle, to fajnie, że ktoś dzieli się doświadczeniami i próbuje pomóc. Jednak często można zaszkodzić. Tak się właśnie dzieje z poradami zdrowotnymi. Obecnie wielu ludzi zawiodło się na lekarzach i rozpoczęło poszukiwania na temat swoich dolegliwości w internecie. Bardzo często zaczynamy stosować milion różnych rzeczy na sobie i się dziwimy, że nie działają. I nie zadziałają, bo każdy z nas jest inny. Rozumiem, że obecnie ciężko liczyć na dobrą poradę lekarską i nie chcemy czekać miesiącami, np. do gastrologa, który i tak przepisze środki przeciwbólowe. Ale nie możemy zakładać, że jeśli ktoś schudnie na diecie witariańskiej, to my ślepo robimy to samo i kontynuujemy, mimo, że czujemy podskórnie, że to nie dla nas. Można sobie bardzo zaszkodzić w ten sposób.

To co robić? Oczywiście, czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Pytać, dowiadywać się, dociekać. I poszukać swojego własnego i niepowtarzalnego sposobu na żywienie. Tak, warto podjąć taki wysiłek. Bo żaden Instytut Żywienia czy naukowiec nie powinien określać, co jest dobre dla wszystkich. Tego nie da się zrobić. Warto poczytać o różnych dietach, przeanalizować i wypróbować, co jest dla nas dobre. Słuchać przede wszystkim swojego organizmu.

My, po dłuższym błądzeniu znaleźliśmy swój sposób na jedzenie. Chociaż też nie możemy nazwać się 100% paleo, bo czasem jemy ziemniaki 😛 Ale skoro czujemy się po nich dobrze, to czemu nie? Nie zamykajmy się w sztywnych ramach jakiejś diety i nie róbmy z niej religii. Nasza dieta tak naprawdę powinna zależeć od naszego stanu zdrowia. Powinna być stylem życia i czymś dla nas naturalnym. Czymś, z czym czujemy się dobrze. Jedzenie nie powinno się wiązać z silnymi, negatywnymi emocjami.

Dlatego zachęcamy Was do własnych poszukiwań. Pamiętajcie, że jedzenie jest po to, żeby nas odżywiać, dlatego wyrzucenie przetworzonego jedzenia, cukru, rafinowanych tłuszczy roślinnych zawsze wyjdzie Wam na zdrowie. A to czy zrezygnujecie, ze zbóż, glutenu, nabiału i jajek zależy wyłączenie od Waszego stanu zdrowia i samopoczucia. Możecie równie dobrze czuć się na diecie witariańskiej, jak i na paleo. Wszystko zależy od Was i Waszych chęci, żeby coś zmienić na stałe. Najlepiej słuchać siebie i swojej intuicji. Po wstępnym detoksie od przetworzonego jedzenia i cukru na pewno będzie w stanie Wam podpowiadać, co mu służy, a co nie. Próbujcie, zmieniajcie i szukajcie, aż znajdziecie swój sposób :).

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *