Sezon cukiniowy w pełni, więc trzeba korzystać. Bardzo prosty przepis na chlebek warzywny, który jednym przypomni jak to było jeść kanapki, a innym pomoże przemycić więcej warzyw do jadłospisu. Chlebek wychodzi świetny, nie kruszy się, a jego smak jest neutralny – idealny do domowego pasztetu lub pieczonej szynki.
Przygotowanie: 20 min, pieczenie: 1-1.15 h
Składniki na dwie keksówki:
- 1 duża cukinia
- 7 jajek
- 1 szklanka mąki kokosowej (można też spróbować pół szklanki kokosowej i pół ryżowej)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 4 łyżki masła klarowanego
- przyprawy: sól, pieprz ziołowy, czosnek, papryka słodka
Cukinię obieramy i ścieramy do miski na tarce o drobnych oczkach (lub szatkujemy za pomocą robota). Dodajemy jajka i masło i energicznie mieszamy. W oddzielnej miseczce mieszamy ze sobą suche składniki. Na koniec łączymy wszystko w jednolitą masę, którą rozlewamy do keksówek. Jeżeli używacie zwykłej keksówki, to wyłóżcie ją papierem do pieczenia. Jeśli pieczecie w silikonowej formie, chlebek bez problemu wyjdzie z niej. Rozgrzewamy piekarnik (funkcja góra-dół) do 180 stopni i pieczemy ok. 1-1.15 h, aż wierzch się zarumieni. Po upieczeniu wyciągamy ostrożnie chleb z formy i studzimy na kratce.
Wspomnienie z dzieciństwa: kanapka z pasztetem i pomidorem 🙂
Chcę wypróbować ten przepis tylko mam taki problem, że mój piernik nagrzewa się tylko od dołu lub tylko od góry i to na pozycji grill, więc bardzo mocno. Co moglibyście mi podpowiedzieć z tym fantem? I pytanie czy zamiast mąki kokosowej (akurat nie mam na stanie) mogę zmiksować ziarna quinoa i dodać pół na pół z ryżową?
Ja bym spróbowała ustawić na początek sam dół, a ostatnie 10-15 min na górę, żeby się zapiekło ładnie. To powinno zdać egzamin 🙂 Co do quinoa to nie jestem pewna, czy wyjdzie, tutaj jest potrzebna mąka, która wchłonie wodę z cukinii. Możesz zawsze spróbować odcisnąć wodę z cukinii i użyć tej quinoa, ale nie ręczę, że wyjdzie.
Ok, spróbuję i postaram się dać znać czy wyszło. Teoretycznie jak się gotuję kaszę quinoa to potrzebna jest woda. Dobra raz się żyję, więc spróbuję 🙂
Daj znać koniecznie, będzie wiadomo, z czym jeszcze można eksperymentować 🙂
No to daję znać, że się udało! Co prawda quinua przebiła smakiem, więc nie czuć w ogóle cukinii. Mi to nie przeszkadza i smakuje dobrze. Jakby dodać jakieś ziarna np. słonecznika, sezamu to myślę, że fajnie by to się skomponowało. Zrobiłam z mniejszej ilości składników, bo się bałam, że jak nie wyjdzie to zmarnuję tyle jajek 😉 Na zdjęciu tylko pół. Tak się je ten chlebek 😀
Ale super wygląda! 🙂 No to jak widać, można eksperymentować z innymi mąkami. Dzięki Lidia, że dałaś znać.