Człowiek składa się w ponad 60% z wody. Woda bierze udział w większości procesów zachodzących w organizmie – dlatego odpowiednie nawadnianie to jedna z fundamentalnych podstaw zdrowego trybu życia. Czasem jednak woda obraca się przeciwko nam i nasz organizm zbiera ją nadmiernie. To prowadzi do ogromnego dyskomfortu i różnego rodzaju problemów. Jaką rolę odgrywają tutaj hormony? Dziś o tym w artykule.
Nadmierna retencja wody czy obrzęk lipidowy?
Aby zmierzyć się skutecznie z problemem, musimy rozróżnić czy mamy do czynienia z nadmierną retencją wody czy z obrzękiem lipidowym. Obie te przypadłości występują dość często i bywają mylone ze sobą.
Czym jest obrzęk lipidowy?
Obrzęk lipidowy, inaczej nazywany lipodemią, to schorzenie, które charakteryzuje się odkładaniem tłuszczu w dolnych partiach ciała – głównie nogi. Często osoby dotknięte tą chorobą mają bardzo nieproporcjonalną sylwetkę – góra ciała może być w rozmiarze S, podczas gdy, dół to rozmiar XL!
W lipodemii obrzęki najczęściej występują na udach, kolanach i łydkach. Często też pojawiają się na boczkach oraz ramionach. Nogi przypominają kolumny, jednak stopy czy ręce nie są spuchnięte w tym wypadku.
Skóra wydaje się być gumowata, może być też bolesna w miejscach obrzęków. Zwiększa się także podatność na siniaki oraz pękające naczynka (wynika to z kruchości ścianek najmniejszych naczyń). Lipodemia to zaburzenia wymiany płynów ustrojowych oraz problemy z odkładaniem się tkanki tłuszczowej. Kiedy przechodzimy na redukcję, chudnie tylko górna część ciała, podczas gdy dół wydaje się być niewzruszony dietą i ćwiczeniami.
Dodatkowo, temu wszystkiemu towarzyszy uczucie ciężkości nóg i silny dyskomfort, a także nadwrażliwość na dotyk i ból podczas uciskania skóry. Obrzęk nasila się podczas wysokich temperatur oraz po wysiłku fizycznym. Często współwystępuje przewlekła niewydolność żylna.
Lipodemia najczęściej występuje na skutek zaburzeń endokrynologicznych, więc istotne jest tutaj zbalansowanie układu hormonalnego poprzez zmiany w diecie i stylu życia.
Nadmierna retencja wody
Jak wiemy, woda jest nam niezbędna do funkcjonowania. Jej ilość w organizmie jest zależna od płci i wieku – gdy się starzejemy ilość wody się zmniejsza. Osoby otyłe także mają mniejszą zawartość procentową wody. Codziennie wydalamy pewną ilość wody w celach detoksu.
Czasem, na skutek różnych przyczyn, dochodzi do nadmiernego zatrzymywania wody w organizmie. Mamy wtedy do czynienia z takimi objawami jak:
- Obrzęki – spuchnięte kończyny, opuchnięte powieki, nabrzmiałe palce rąk i stóp
- Bóle kończyn
- Przybieranie na wadze, duże wahania wagi
- Sztywność stawów
- Przebarwienia na skórze
- Wzdęcia
- Obrzęk wżerowy (gdy naciskamy obrzęknięte miejsce i skóra nie wraca na swoje miejsce, tylko zostaje wgłębienie).
Przyczyny nadmiernego zbierania wody
Do przyczyn zatrzymywania wody zaliczamy:
- Problemy z wątrobą
- Zbyt mała ilość białka w diecie
- Kiepskie nawodnienie
- Problemy z nerkami
- Nadmierne spożycie alkoholu
- Problemy z sercem
- Zbyt mała ilość ruchu
- Alergie i nietolerancje pokarmowe
- Ciąża
- Leki – np. tabletki antykoncepcyjne lub hormonalna terapia zastępcza, niesteroidowe leki przeciwzapalne (czyli leki przeciwbólowe), beta-blokery, SSRI (antydepresanty)
- Niedobory snu
- Zbyt duża podaż sodu w diecie
No i oczywiście – problemy hormonalne. Ten temat pozwolę sobie bardziej rozwinąć:
Retencja wody związana z hormonami
U kobiet można zauważyć zwiększone zatrzymywanie wody w czasie cyklu miesiączkowego. Zazwyczaj zdarza się to w fazie lutealnej, na niedługo przed wystąpieniem okresu. Jednak może także się zdarzać w fazie folikularnej, a także w okresie owulacji. Wszystko za sprawą estradiolu i progesteronu.
Jak estradiol i progesteron wpływają na gospodarkę wodną?
Okazuje się, że hormony reprodukcyjne zmieniają homeostatyczne wartości dla płynów ustrojowych. Estradiol obniża punkt pracy dla osmoregulacji wazopresyny argininowej (AVP) i zwiększa objętość osocza. Gdy mamy do czynienia z dominacją estrogenową – dosłownie puchniemy w oczach.
Estradiol i progesteron są zaangażowane w odczuwanie pragnienia, wpływają na działanie przedsionkowego peptydu natriuretycznego (ANP), wazopresyny, reniny czy aldosteronu (wpływają one na działanie pompy sodowo-potasowej, czyli gospodarki elektrolitowej). Ich nieodpowiedni poziom może prowadzić do zatrzymywania wody w organizmie i problemów z elektrolitami.
Ważny jest także balans między tymi dwoma hormonami. Często bywa tak, że badanie estradiolu wychodzi w normie, jednak jest zbyt mało progesteronu, aby równoważył on efekty estrogenów – w wyniku tego i tak występują objawy dominacji estrogenowej.
O tym, jak dojść do ładu z estrogenami i progesteronem pisałam tu i tu.
Prolaktyna
Nadmiar prolaktyny także może wpływać na zatrzymywanie wody w organizmie. Zazwyczaj wtedy występuje również bolesność piersi. Wysoka prolaktyna wpływa na zwiększenie ilości tkanki tłuszczowej oraz na tempo metabolizmu (spora ilość kobiet, nie może schudnąć po porodzie ze względu na wysoki poziom prolaktyny spowodowany karmieniem piersią).
Zbyt duża ilość tego hormonu wpływa na zmniejszenie poziomu adiponektyny (wpływa na szereg procesów metabolicznych, szczególnie przemianę glukozy i kwasów tłuszczowych w wątrobie i mięśniach, pośrednio wpływając na wrażliwość na insulinę. Wykazuje w związku z tym działanie przeciwzapalne, przeciwmiażdżycowe i zwiększające insulinowrażliwość). Niski poziom adiponektyny predysponuje do wystąpienia cukrzycy t. II (i tutaj też często pojawiają się obrzęki).
Więcej o prolaktynie, oraz o tym, jak sobie radzić z jej wysokim poziomem przeczytasz w TYM ARTYKULE.
Mineralokortykoidy
Głównym przedstawicielem tej grupy hormonów jest aldosteron. Jest on wydzielany przez korę nadnerczy i reguluje poziom wody oraz jonów sodu, potasu i chloru w organizmie poprzez regulację ich ponownego odzyskiwania przez nerki (resorpcji). Zaburzenia związane z wydzielaniem aldosteronu mogą prowadzić do zatrzymywania wody w organizmie. Więcej o aldosteronie można przeczytać TUTAJ.
Problemy z tarczycą
Tak, tak, również tarczyca tutaj potrafi namieszać! Przy niedoczynności możemy mieć problemy z gospodarką wodną. Niski poziom T3 i T4 wpływa na spowolnienie metabolizmu, a to przyczynia się do problemów z jelitami i nerkami. W konsekwencji tego, zostaje zaburzone zarządzanie elektrolitami i stąd może pojawić się nadmierna retencja wody. W tym badaniu wykazano, że osoby z niedoczynnością tarczycy są bardziej wrażliwe na dietę bogatą w sól (głównie chodzi o sól białą, dodawaną do przetworzonej żywności), co sprawia, że łatwiej u nich o zaburzenia gospodarki wodnej.
Nadnercza
W nadczynności nadnerczy (tzw. zespole Cushinga) obserwujemy opuchliznę ciała – tzw. bawoli kark lub twarz jak księżyc w pełni. Wszystko przez nadmiernie wydzielany kortyzol.
Problemy z histaminą
Gdy w organizmie jest obecny stan zapalny (np. na skutek choroby autoimmunologicznej), następuje wyrzut histaminy. Histamina sprawia, że przerwy między komórkami ścian naczyń włosowatych rozszerzają się i są bardziej przepuszczalne. Wszystko po to, aby ułatwić białym krwinkom dotarcie do miejsca zapalenia. Jednak, gdy stan zapalny utrzymuje się przez dłuższy czas, a poziom histaminy jest ciągle wysoki – zaczynają się problemy z gospodarką wodną.
Jak sobie radzić z tym problemem?
Przede wszystkim konieczne jest znalezienie przyczyny zatrzymywania wody, dlatego trzeba gruntowanie się przebadać. Możliwe też, że zatrzymywanie wody jest składową kilku czynników, dlatego tak ważne jest, aby dopasować terapię do całego organizmu. Gdy znajdziemy przyczynę, można wtedy zastosować odpowiedni plan działania.
Jest także kilka rzeczy, które mogą nas wspomóc, podczas gdy szukamy przyczyny problemu.
SEN
Odpowiednia regeneracja i ilość snu to jedna z podstaw prawidłowo działającego układu endokrynologicznego! Zadbanie o sen i rytm dobowy powinno być priorytetem, gdy chcemy być zdrowi. Sen wpływa także na gospodarkę elektrolitową i zapobiega zatrzymywaniu wody w organizmie. Jeżeli masz problemy ze snem, przeczytaj TEN ARTYKUŁ.
REDUKCJA STRESU
Udowodniono, że długotrwały stres przyczynia się do zwiększenia poziomu kortyzolu, a to wpływa na zatrzymywanie wody. Dlatego należy nauczyć się jak radzić sobie ze stresem i jak redukować jego ilość w naszym życiu. O tym również pisałam w artykule o kortyzolu.
MAGNEZ
Magnez może redukować zatrzymywanie wody w organizmie i łagodzić objawy PMS. Warto wybrać odpowiednią formę magnezu – jednymi z lepiej przyswajalnych jest cytrynian, jabłczan i diglicynian.
NAWODNIENIE
Bywa tak, że zatrzymujemy wodę, ponieważ jesteśmy zwyczajnie odwodnieni. Dlatego warto pamiętać o piciu czystej wody, zwłaszcza, jeżeli lubimy pić sporo kawy, czy herbaty.
DIETA
Aby usprawnić działanie gospodarki elektrolitowej, warto wyrzucić z diety przetworzoną żywność, pełną soli. Używaj soli naturalnej, która dostarczy minerałów – himalajskiej lub kłodawskiej. Zwiększ także spożycie produktów, bogatych w potas:
- zielone liściaste warzywa
- pomidory
- banany
- awokado
Niektóre zioła i przyprawy mają udowodnione działanie diuretyczne:
- skrzyp polny,
- natka pietruszki
- czosnek
- koper włoski
- pokrzywa
Naturalne diuretyki
Warto posiłkować się naturalnymi diuretykami. Często leki diuretyczne, przepisywane na receptę mogą prowadzić nas po prostu do odwodnienia. Oprócz tego jest też szereg skutków ubocznych:
- zmęczenie, brak sił,
- nadmierne pragnienie,
- skurcze mięśni,
- nudności,
- wysypki skórne.
Z kolei naturalne diuretyki są dość bezpieczne i całkiem skuteczne w działaniu. Czym możemy się wspomóc?
Czarnuszka siewna
Jest praktycznie tak samo skuteczna, jak diuretyki z apteki. Czarnuszka zwiększa wydalanie moczu, a tym samym obniża poziom sodu i potasu. Zbyt wysokie dawki mogą jednak uszkodzić wątrobę.
Mniszek lekarski
To zioło to również bardzo skuteczny diuretyk. Można przygotować w formie naparu z korzenia.
Hibiskus
Przede wszystkim zapobiega nadmiernej utracie potasu.
Imbir
Wspiera procesy detoksykacji.
Jak widać, problem zatrzymywania wody jest bardzo złożony i może mieć różne podłoże. Dlatego tak istotna jest historia choroby, inne objawy i szeroka diagnostyka, która pozwoli ustalić, dlaczego zatrzymywanie wody następuje.
Źródła:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9861593
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC297375/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10543671
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21300732
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4444051/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14671205
https://www.sciencedaily.com/releases/2009/04/090402092859.htm
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2849969/